niedziela, 8 kwietnia 2012

Imagine 4 ~ by Charlie.

Hej! Długo nic nie dodajemy więc postanowiłam to zmienić. Jako ,że nie napisałam jeszcze nic z Harry'm teraz to nadrobię.

Imagine 7 ~ ( Harry)


Jesteś przyjaciółką chłopaków. Znasz ich od czasu X- factora. Codziennie spędzasz z nimi czas. Kochasz ich jak braci ale... Jest 'ale'. Od zawsze podobał Ci się Harry. Myślałaś ,że to minie. Że to zwykłe zauroczenie. Lecz tak się nie stało. Czułaś do niego coraz silniejsze uczucie. Bałaś się tego bo nie chciałaś psuć waszej przyjaźni i nie wiedziałaś czy odwzajemnia twoje uczucia.
W końcu po dłuższym czasie rozmyślań, zdecydowałaś się. Powiesz mu. Porozmawiasz i wyjaśnisz. Spróbujesz z tym walczyć....

Siedziałaś u chłopaków w salonie. Oglądaliście 'Toy Story' bo Liam się uparł by to oglądać. Znudzona przeglądałaś w telefonie zdjęcia. Twoje i Hazzy. Motywujesz się. Dasz radę. W tym momencie słyszysz zamykanie drzwi wejściowych. Wrócił. Dam radę dam radę - powtarzasz w myślach. Schowałaś telefon do kieszeni i odwróciłaś głowę. Zamurowało Cię.
- Hej , chłopaki, [t.i.], to Alysson. Moja dziewczyna. - uśmiechnął się i spojrzał na blondynkę stojącą obok niego. Czułaś ,że Twoje życie legło w gruzach. Serce pękło na tysiąc kawałeczków.
Oczy zaszły łzami. Nic do ciebie nie docierało. Wstałaś i wyszłaś z ich domu. Łzy spływały ci po policzkach. Twój dom, stał 3 budynki od ich. Wbiegłaś po schodkach i otworzyłaś z  trudem drzwi. Cała się trzęsłaś. Wbiegłaś do swojego pokoju. Zamknęłaś drzwi na klucz i zjechałaś po nich na podłogę. Płakałaś. Czułaś ,że Twój telefon wibruję. Wyjęłaś go i zobaczyłaś 17 nieodebranych połączeń i 20 wiadomości od chłopaków. Najwięcej od niego. Znów zalałaś się łzami. 

#Wieczór#

Siedzisz na łóżku. Nie odpisałaś, nie oddzwoniłaś ani nie odbierałaś telefonu od nich. Chciałaś się od nich odciąć. Zapomnieć. Lecz nie było Ci dane. Ktoś zapukał do Twoich drzwi.
- [t.i] , to ja Liam. 
- Zostaw mnie w spokoju!
- Nie, bo się o ciebie martwimy. 
- Super. Chcę być sama! 
- Nie odejdę póki mi nie powiesz o co chodzi. Wiesz ,że potrafię być uparty. - z niechęcią podeszłaś i otworzyłaś mu drzwi. Usiadłaś z powrotem na łóżku , a on obok ciebie. - Czemu uciekłaś od nas i czemu nie odpisujesz i nie odbierasz telefonów ?
- ...
- [t.i] proszę powiedz. Czy to chodzi o to ,że Harry ma dziewczynę ? - trafił w czuły punkt. Łzy znów zaczęły spływać Ci po policzkach. Nic więcej nie mówiąc tylko Cię przytulił. Opowiedziałaś mu wszytko. Zrzuciłaś w końcu ciężar który tak długo dźwigałaś. Było Ci lżej ale i tak on Cię nie kochał.
- To nie ma sensu Liam. On nic do mnie nie czuję a ja nie chcę mu się narzucać.
- Przestań tak mówić. 
- Ale to prawda! "Jeżeli kogoś kochasz daj mu odejść. " 
Liam poszedł i obiecał nikomu nic nie mówić o tej rozmowie. Byłaś załamana i w totalnej rozsypce. Nie jadłaś, nie piłaś przez dwa dni. Tylko leżałaś i płakałaś. Nikt Cię nie nachodził bo skłamałaś ,że jesteś chora. Dostawałaś od chłopaków tylko sms'y byś szybko wracała do zdrowia. Trzeciego dnia otworzyłaś laptopa. W internecie huczało od ich związku. Weszłaś na twittera i na jego konto. Łzy znów napłynęły ci do oczu na widok jego tweetów. Ciągle tylko "Kocham Cię" "Nigdy Cię nie zostawię" "Tylko Ty Alysson". 

Nie dałaś rady. Rzuciłaś laptopem o ścianę. Wybiegłaś z domu. Biegłaś obok ich domu. Oni wszyscy akurat wychodzili i Cię zobaczyli. Krzyczeli ale nie słuchałaś ich. Biegłaś dalej. 

W końcu dotarłaś na ten most. Most na którym tak często z Harry'm przychodziliście na spacery. Podbiegłaś do barierki. Wzięłaś kilka oddechów i spojrzałaś w dół. Wysoko a później woda. Usłyszałaś swoje imię. Odwróciłaś głowę.Przyszli za Tobą. Bez namysłu przeszłaś przez barierkę. 
- [t.i] ! Zejdź stamtąd! 
-....
- Czemu!? 
- Domyśl się! - krzyknęłaś do zielonookiego. Stanął całkowicie zdezorientowany. - Bo Cię kocham idioto! 
Chciałaś coś zrobić ale.... Puściłaś się barierki i spadłaś...

Nie przeżyłaś. Harry nie mógł sobie wybaczyć ,że to przez niego. Codziennie przychodził na Twój grób. 
[*]
Zielonooki chłopak usiadł na ławce. Delikatnie położył czerwony kwiat na marmurowym grobie. Łzy spływały po jego bladej twarzy. Oczy spuchnięte i czerwone od ciągłego płaczu. 
- Czemu mi to zrobiłaś ? Czemu ? Mogłaś powiedzieć. Choćby okazać... Ja , ja myślałem ,że ty nic do mnie nie czujesz... Bo ja też Cię kochałem i kocham... - mówił. 
Wstał i poszedł nad tamten most. Skoczył. Nie przeżył. Ale był szczęśliwy, bo był tam. Z Tobą. Już na zawsze. 

Charlie . ♥

niedziela, 1 kwietnia 2012

Imagine 1^^ by Lexi

Louis...
Louis pojechał z chłopakami w trasę. Bardzo za nim.tęsknisz.Ostatnio w ogóle się do ciebie nie odzywał żaden sms żaden telefon nic cisza... Postanowiłaś poszerzać w sieci i sprawdzić co jest nie tak z Louisem.Gdy weszłaś na jedną stronę plotkarska zobaczyłaś zdjęcie Lou i jakiejś dziewczyny...w łózko. On całował ja po szyi a ona się do niego tylko uśmiechała. Zaczęłaś płakać. Wzięłaś szybko telefon i zadzwoniłam pod kochanie(taka Louis miał nazwę)nacisnęłaś zielona słuchawkę. Po kilku sygnałach odebrał...odebrała
-Halo?-usłyszałaś niszczący głos jakiejś dziewczyny
-Kim jesteś?-spytałaś trochę wkurwiona-Jestem Eleanor dziewczyna Louisa.A ty?
-Ja jestem [t.i] jak się okazuje jego dziewczyna... A właściwie to już była dziewczyna-powiedziałaś i rzuciłaś telefon o ścianę. Zaczęłaś głośno szlochać.Podniosłaś rozwalony telefon i zaczęłaś kasować wasze zdjęcia. Zmieniłaś nazwę Louisa i podarłaś wasze zdjęcia.wszystkie ramki że zdjęciami potłukłaś.Tydzień później ... Chłopcy wrócili z trasy a ty już do końca się pozbierałaś po rozstaniu z Lou.wchodzisz do salonu i widzisz wszystkich i Lou całującego się z Eleanor.nie mogłaś wytrzymać podeszła do Lou i dałaś mu z liściach i pobiegłaś się spakować.gdy już byłaś gotowa zeszła walizka i powiedziałaś wyprowadzam się
H:Nie nigdzie się nie wyprowadzasz t:ale ja tak dłużej nie wytrzy... Nie dokończył bo pocałował cię Harry. Lou poderwał się z miejsca i uderzył Harrego w twarz.Wybiegłaś z ich domu i pobiegłaś do domu weszłaś do salonu wyjęłaś butelkę wódki i poszłaś do łazienki wyjęłaś tabletki na uspokojenie wsypałaś całe opakowanie do buzi i popiłaś alkoholem. Pi chwili straciła kontakt z całym światem. Niestety nie obudziłaś się już nigdy. Lou z miłości do ciebie rok po twojej śmierci zrobił to samo tylko z miłości...
_______
Przepraszam że taki smutny jak na mój pierwszy.Jeżeli wam się podobał.

Imagine 1 ** by Alex

Proszę do tego włączyć tą piosenkę
O Lou
Siedzisz nad jeziorem. Oglądasz piękny zachód słońca. Podchodzi do Ciebie pewien bardzo przystojny chłopak. Pierwszy raz widzisz go w rzeczywistości, nie na zdjęciach. Jest jeszcze przystojniejszy, zwłaszcza w tej koszulce w paski.
- Dlaczego siedzisz sama?- spytał ciekawy
- Teraz już nie sama- uśmiechnęłaś się. W końcu rozmawiałaś Louisem Tomlinsonem z One Direction.
- A mogę wiedzieć jak Ci na imie?
- [ t .i ]
- Piękne. Przejdziemy się kawałek?
- Oczywiście
Chodziliście dookoła jeziara kilkadziesiąt minut, rozmawialiście o wszystkim i o niczym. Zrobiło się chłodno, więc Lou założył Ci na ramiona swoją bluzę. Pachniała jego cudownymi perfumami...
- Odprowadzę Cię do domu
- Dobrze- bylo juz późno a ty bałaś się wracać sama, więc musiałaś się zgodzić.
Doszliście już do twojej bramy, złapałaś za klamkę, ale Louis odwrócił Cię i mocno przytulił.
Od tamtego spotkania minęły już dwa lata. Nadal jesteście razem, planujecie wspólną przyszłość...

Do tego proszę włączcie  
Niall....
Jesteś z Niallem już 6 miesięcy. Jesteś umówiona z nim w parku. Przyszłaś kilka minut wcześniej. Widzisz Nialla, on Ciebie też. Dzieli was już tylko ruchliwa ulica. Niall przebiega na drugą stronę. Niestety nie zauważa nadjeżdżającego auta...
Podbiegasz do chłopaka zalewając się łzami. Sprawca uciekł z miejsca wypadku. Wybierasz numer pogotowia. Pani w słuchawce mówi, że kareka przyjedzie. Siadasz na chodniku i płaczesz. Nie wiesz co robić. W twojej głowie pojawiają się najgorsze myśli... a co by było gdyby... Wyglądasz okropnie- makijaż rozmazany, cała się trzęsiasz. Już po kilku minutach karetka przyjechała.
- Co dokładnie się stało?- pyta sanitariusz w średnim wieku
- Wpadł pod samochód... Chciał przebiedz na czerwonym świetle.... Ten kierowca odjechał...- nie mogłaś nic więcej powiedzieć. Już nie chciałaś żyć, ale zawsze pozostaje nadzieja
- Może chce pani pojechać razem z nim?
- Tak, dziękuję
Wsiadłaś do karetki nadal płacząc. Nie mogłas się opanować.
- Proszę.- powiedział lekarz podając Ci tabletkę na uspokojenie.
Nic nie odpowiedziałaś tylko wzięłaś ja.
Kiedy dojechaliście do szpitala Nialla od razu zabrali na salę operacyjną. ty usiadłaś na krześle. Po jakimś czasie przyszła do Ciepie pielęgniarka.
- Pani chłopak leży w sali 113.
- Dziękuję.- powiedziałaś i od razu pobiegłaś do wskazanej sali. 113 co to za liczba? Nigdy nie byłaś przesądna ale...
Niall leżał nieruchomo na łóżku. Usiadłaś na krześle i złapałaś go za rękę
-Niall, tak Cię kocham. Nie umieraj... nie zostawiaj mnie samej...
Siedziałaś tak kilkadziesiąt minut i zasnęłaś. Obudziłaś się następtnego dnia. Wszystko Cię bolało. Wiesz, że wyglądasz strasznie, ale nie poszłaś do łazienki się ogarnąć. Siedzisz przy Niallu trzymając go za rękę. Nagle coś zaczyna pikać. Wybiegasz na korytarz i wołasz lekarza. Ten przychodzi, ale od raazu żałujesz, że w ogóle się obudziłaś
- Bardzo mi przykro. Pani chłopak właśnie zmarł.
Twój świat się zawalił. Chciałaś umrzeć... zasnąć raz na zawsze i nigdy się nie obudzić...

Imagine 3 ~ by Charlie

Hej! To znowu ja Charlie ♥. Mam dla wad 2 imagine z dedykacjami. Jeżeli ktoś chcę pisać w komentarzach ;)

~ Imagine 5 (Zayn)  Dla Tiny. [ napisane przez ∂σмαα ♫ ]

Przyjaźniłaś się z chłopakami z 1 Direction już od momentu gdy pojawili się w X-factorze. Spotkałaś ich kiedyś w Tesco i zorientowałaś się, że to oni kiedy wpadłaś na jednego z nich, Zayna. Kiedy tylko spojrzałaś w jego oczy poczułaś tysiące motylków w brzuchu. Od tego czasu wszyscy razem się przyjaźniliście, jednak to co było między tobą a Mulatem to nie tylko zwykła przyjaźń. Kręciliście ze sobą, czasami udawaliście parę, wszystko tylko na żarty. Dla ciebie miało to jednak ogromne znaczenie. Kochałaś go, ale nie miałaś odwagi się do tego przyznać. W głębi duszy czułaś że ON odwzajemnia twoje uczucia. Kiedy program się skończył między tobą a Zaynem coś pękło. Wasza przyjaźń nie była już taka jak wcześniej. Malik traktował cie praktycznie jak powietrze. Nigdy nie słuchał co do niego mówiłaś, a kiedy już zdarzyło się żeby ci odpowiedział robił to w chamski i wredny sposób, docinając ci. Nie poznawałaś go.
Pewnego razu kiedy przyszłaś do nich, obiekt twojej miłości siedział z jakąś dziewczyną. Ona się do niego przytulała i co jakiś czas się całowali. Trudno było ci na nich patrzeć, więc starałaś się ich ignorować. Wygłupiałaś się z chłopakami, śmiałaś z Harrym, podbierałaś jedzenie Niallowi. Co jakiś czas przytulałaś się też do Loczka, ale tylko po przyjacielsku. Zayn przedstawił was sobie jedynie z imienia i nic więcej. Zero dalszych informacji. Dopiero później gdy ona wyszła powiedział ci coś więcej.
(t.i)- Nie wiedziałam, że masz dziewczynę – powiedziałaś starając się unikać jego wzroku.
Z- Jesteśmy razem już jakiś czas, ale wolałem nic nie mówić póki nie było to nic pewnego. – odpowiedział ci oschle.
(t.i)- Czyli to coś poważnego ?
Z- Nawet bardzo.. Mam nadzieję, że w twoim związku to również coś poważnego.
Nie bardzo wiedziałaś o co mu chodzi, ale nie skupiałaś się na tym. Ton jego głosu i sposób mówienia sprawiał że twoje serce krwawiło. Tak jakby ktoś wbijał w nie tysiące igieł. Byliście w pokoju sami, a tobie do oczu napływały łzy. Byłaś wściekła a zarazem rozczarowana i załamana. Byłaś tak zła, że powiedziałaś o wiele za dużo słów. Słów, które z pewnością go zraniły. Szczerze zraniły one nawet ciebie, gdy je wypowiadałaś, jednak nie panowałaś nad nimi. Po skończonym monologu, wybiegłaś z domu z płaczem. Miałaś ochotę skończyć ze sobą. Straciłaś sens życia skoro chłopak którego kochałaś całym sercem traktował cie jak śmiecia, niewidzialną bądź intruza.

*Rok później*
Od tamtego zdarzenia nie utrzymujesz żadnego kontaktu z chłopakami. Zerwałaś go całkowicie i nie chciałaś powracać do przeszłości mimo że wciąż kochałaś Zayna. Takie uczucie nie przemija. Miałaś chłopaka, ale ten związek nie był dobry. Żeby odciąć się od tego co było, zmieniłaś się. Wpadłaś w złe towarzystwo, zaczęłaś palić, pić i ćpać, cięłaś się. Na wypadek gdybyś spotkała ich gdzieś na mieście zmieniłaś też swój wygląd. Przefarbowałaś włosy na zupełnie inny kolor. Raz masz czerwone, później zielone, różowe, niebieskie i wiele innych kolorów. Malujesz się znacznie mocniej. Niewielu twoich starych znajomych rozpoznaje cię na ulicy. Nie jesteś zbyt szczęśliwa w związku. Twój chłopak Jake.. To on wciągnął cie w nałogi. Często się kłócicie, ale mimo tego nie potrafisz się z nim rozstać. Żałujesz tego co się z tobą stało i za wszystko obwiniasz swojego byłego przyjaciela.
Byłaś właśnie w parku było późno, chciałaś sobie przemyśleć wszystko, ale gdy tylko wracałaś wspomnieniami do tego jak traktował cię Zayn masz ochotę się rozpłakać. Nagle podbiegł do ciebie jakiś chłopak i zaczął cię szarpać. Był to Jake.
J- Wiedziałem, że mnie zdradzasz głupia suko.. Z kim ?! No z kim ?! Kim się szwendasz po nocy ?! – krzyczał, nie dał dojść ci do słowa. Był pijany. Uderzył cię w twarz i odszedł. Zapłakana usiadłaś na ławce i zaczęłaś płakać. Ktoś dosiadł się do ciebie.
Ktoś – Nie płacz.. Ten chłopak nie jest ciebie wart – doskonale znałaś ten głos, dlatego bałaś spojrzeć się w jego stronę. Rozpłakałaś się jeszcze bardziej, a on cię tylko przytulił. Odsunęłaś się od niego wciąż unikając kontaktu wzrokowego. – Jestem Zayn. – nie poznał cię. Dokładnie tak jak chciałaś, jednak zabolało cie to, choć nie rozumiałaś tego.
(t.i) – przepraszam ale muszę już iść – powiedziałaś i wstałaś. Zayn jednak złapał cię za rękę i uniemożliwił to. Rozpoznał twój głos. Jako, że miałaś na ręce rany syknęłaś z bólu gdy tylko Malik dotknął ich przypadkowo.
Z – (t.i) to ty ? Co się z tobą stało ?! – zerknął na twoje ślady od żyletki – Coś ty ze sobą zrobiła ?! Czemu się tniesz ?!
(t.i) – A co cie to interesuje ?! To moje życie i zamierzam robić co chcę ! – zabrałaś swoją rękę od niego.
Z – Czemu zerwałaś z nami kontakt ?! Martwiliśmy się o ciebie… Zniknęłaś z naszego życia tak nagle..
(t.i) – Oj zamknij się już ! Serio nie wiesz dla czego ?! To wszystko twoja wina ! Ty mi to zrobiłeś ! Każda rana, każdy ból.. Wszystko ! Wszystko jest przez ciebie ! Ja ciebie kochałam.. Od samego początku… Byłeś dla mnie najważniejszy a ty traktowałeś mnie jakbym była niewidzialna ! Jakbym była nikim. Doszczętnie pokazywałeś, że nie chcesz mnie widzieć.. – w końcu wyrzuciłaś z siebie to co bolało cię cały czas. To co w tobie siedziało. Nie chciałaś widzieć jego reakcji, więc pobiegłaś do domu. Kiedy się w nim znalazłaś rzuciłaś się na łóżko.

*tydzień później*
Znów ciągle myślałaś tylko o Maliku, ale wciąż jesteś z Jake’iem. Dziś w parku ma odbyć się jakiś festyn i postanowiliście na niego pójść. Ubrałaś się w TO (http://stylistki.pl/bez-nazwy-161104/ )Stwierdziłaś, ze masz dość życia takiego jak miałaś dlatego postanowiłaś ubrać się bardziej elegancko. Swoje obecnie długie niebieskie włosy zostawiłaś rozpuszczone i zrobiłaś tylko lekki makijaż. Jake przyszedł jak zawsze spóźniony. Udaliście się do parku, ale gdy zobaczyłaś gwiazdy występujące od razu chciałaś zawrócić. Niestety twój chłopak nie dał ci takiej możliwości i zaciągną cię pod samą scenę gdzie stała wasza „paczka”. Wiedziałaś, że Zayn za chwile cie zauważy, a naprawdę nie potrafiłabyś spojrzeć mu prosto w oczy. Kiedy twoi znajomi stali i palili ty wsłuchiwałaś się w piosenkę którą śpiewali, Moments. Nie myliłaś się. Malik zobaczył cię. Czułaś jakby całą piosenkę kierował tylko do ciebie. Kiedy przyszedł czas na More Than This podczas swojej solówki chłopak zszedł ze sceny i śpiewając kierował się w twoją stronę.

„I never had the words to say
But now I’m asking you to stay
For a little while inside my arms
And as you close your eyes tonight
I pray that you will see the light
Thats shining from the stars above”

Stał bardzo blisko ciebie. Wasze czoła stykały się ze sobą. Kompletnie zapomniałaś o tym że nie jesteście tu sami.
Z – Przepraszam, ze przez moją głupotę zrujnowałem ci życie. Od momentu kiedy się poznaliśmy czułem coś więcej niż tylko przyjaźń, ale bałem się ci o tym powiedzieć. Któregoś dnia zobaczyłem cię z chłopakiem w parku. Byłem pewien że masz kogoś. Dlatego byłem taki dla ciebie.. Przepraszam.. Kocham cię – Nie dałaś mu już nic więcej powiedzieć. Łzy spłynęły ci po policzkach, kiedy pocałowałaś chłopaka.
(t.i) – nieporozumienie przyczyną najczęstszych kłótni..
Z - Jeśli ktoś jest sobie przeznaczony, miłość i tak ich znajdzie i połączy – znów się pocałowaliście a wszyscy zrobili ‘uuuu’. – Wiesz.. Ślicznie ci w tych włosach i uwielbiam niebieski, ale…
(t.i) – Ale chcesz mnie naturalną
Z – Dokładnie…
Zaraz po tym zerwałaś z Jake'em jaki kol wiek kontakt. Jesteś szczęśliwa z Zaynem i znów przyjaźnisz się z chłopakami. Wyszłaś na prostą. Skończyłaś z paleniem, piciem i ćpaniem. Wszystko się zaczyna układać tak jak powinno. Kiedy chłopcy jadą w trasę ty jedziesz z nimi. Oderwałaś się od ostatniego mrocznego dla ciebie roku i powróciłaś do starego idealnego życia. Idealnego bo nareszcie jesteś z osobą którą kochasz i która kocha ciebie.




~ * ~
~ Imagine 6 (Niall) Dla Darii.
Idziesz sobie powoli chodnikiem z słuchawkami w uszach. Słuchasz swojego ulubionego zespołu a dokładniej 'One Direction'. Akurat leci 'Stole my heart'. Zadowolona nucisz pod nosem.  Gdy nagle na kogoś wpadasz. Słuchawki wypadają ci z uszu. Muzyka leci tak głośno ,że ją dokładnie słychać. 
- Przepraszam , zamyśliłam się. - mówisz podnosząc wzrok. 
- Nic ,się nie stało. To ja przepraszam. - Sparaliżowana stoisz i gapisz się na osobę stojącą przed Tobą. To przecież Niall Horan. Chłopak widząc Twoje zdziwienie uśmiecha się. - Jestem Niall ,ale jak zgaduję Ty to wiesz. 
- T-tak. - jąkasz się ale szybko uspokajasz bo nie chcesz wyjść na idiotkę. - Jestem [t.i].
- Miło mi Cię poznać [t.i]. Dasz się zaprosić na milkshake'a ? 
- Jasne. - zgadzasz się i idziecie. MC jest zaraz za rogiem więc daleko nie szliście. Rozmawialiście , śmialiście się i wygłupialiście. Czułaś jakbyś znała go całe życie a nie godzinę. Kiedy już pijecie shake'i Horan'owi dzwoni telefon. Odbiera i okazuję się ,że to Liam. 
- Wiesz , muszę już iść. Bardzo Cię przepraszam. - powiedział smutny.
- Nic się nie stało. Cieszę się ,że cię poznałam. - wstał i przytulił cię. Poczułaś ,że wkłada Ci coś do kieszeni bluzy. 
- Do zobaczenia. 
Wyszedł. Serce biło Ci tak szybko ,że to chyba nie możliwe. Włożyłaś rękę do kieszeni i poczułaś jakiś papierek. Wyjęłaś i przeczytałaś. 

" ...You turned around and you stole my heart... 
Zadzwoń .... [ jego nr ] . 
Niall xoxo. " 

Zaśmiałaś się i wyjęłaś telefon. Napisałaś mu:

" With just one look
When I saw your face
I fell in love... "
...♥

/Charlie ♥.